Destinada a Brillar.
Nattalea Parker napisał:
Ludmila Parker napisał:
Nattalea Parker napisał:
Verdas tylko przewrócił stronę książki i nie zwracał uwagi na tą rozhihotaną idiotkę. Nerwowa jest, jak małpa...
Naty aż poszła sobie do Grzyweczki. Oczywiście szukała Ludmi, bo asystentka wyczuła, że poczebuje pomocy.
No, a... Tristan chodził sobie korytarzę .Ludmila uspokojona (to je oaza spokoju) siedziała teraz ładnie i czytała SMSy od fanów, GDZIE JEST NATALIA?! NATY IDIOTKO.
-Cześć Natalia!-powiedział tak słodko.
Awww ta grzywka.
No i jak mówiłam Tini się przewróciła.Natalia romansuje, też byś mogła! ... OGRANICZ MANGI I ANIME, DEBILKO! ...
Jorge paczył się na nią od czasu do czasu. Taaa, on chce, żeby stąd poszła.
- Cześć Fede - powiedziała uśmiechajac się, tak AWWW*-* ON MA GRZYWKĘ! Lakier do włosów!
No a Tristan to zobaczył i musiał pomóc jej wstać. Wyciągnął rączkę, grzecznie.
Ale Ludmila nie lubi mangi.
Ludmila sobie ładnie siedziała i pisała mrrraśne smsy (bosz nie ma kreatywności srr)
- Co słychać?-spytał
Ja mam zawsze plan żeby opakować Cię słodko!
Offline
Administrator
Ludmila Parker napisał:
Nattalea Parker napisał:
Ludmila Parker napisał:
Ludmila uspokojona (to je oaza spokoju) siedziała teraz ładnie i czytała SMSy od fanów, GDZIE JEST NATALIA?! NATY IDIOTKO.
-Cześć Natalia!-powiedział tak słodko.
Awww ta grzywka.
No i jak mówiłam Tini się przewróciła.Natalia romansuje, też byś mogła! ... OGRANICZ MANGI I ANIME, DEBILKO! ...
Jorge paczył się na nią od czasu do czasu. Taaa, on chce, żeby stąd poszła.
- Cześć Fede - powiedziała uśmiechajac się, tak AWWW*-* ON MA GRZYWKĘ! Lakier do włosów!
No a Tristan to zobaczył i musiał pomóc jej wstać. Wyciągnął rączkę, grzecznie.Ale Ludmila nie lubi mangi.
Ludmila sobie ładnie siedziała i pisała mrrraśne smsy (bosz nie ma kreatywności srr)
- Co słychać?-spytał
Ale ja lubię i muszę się ograniczyć ._.
A Jorge postanowił odkopać się z gruzowiska <czyt. jej 100000 kg torebki xD> i ... rzucił jej piękną torbą w właścicielkę.
- Szukałam Ludmi, nie wiesz gdzie jest? - zapytała, ach... mógł się spodziewać odpowiedzi.- A tak poza tym, to już nie mogę się doczekać przydziału!
Szczęście w tym świecie to bzdury...
Offline
Destinada a Brillar.
Torebka aż tyle nie waży... No dobra waży aleee.
-DEBILU!-wrzasnęła Ludmila na cały pociąg wow.
Federico oczywiście zignorował pytanie o swoją siostre.
- Ja też! To będzie super.
Ty debilu...
Co za optymista.
Tini złapała jego rękę.
-Dzięki.-powiedziała.
Ja mam zawsze plan żeby opakować Cię słodko!
Offline
Administrator
Ludmila Parker napisał:
Torebka aż tyle nie waży... No dobra waży aleee.
-DEBILU!-wrzasnęła Ludmila na cały pociąg wow.
Federico oczywiście zignorował pytanie o swoją siostre.
- Ja też! To będzie super.
Ty debilu...
Co za optymista.
Tini złapała jego rękę.
-Dzięki.-powiedziała.
No a Horhe, wrócił do czytania, jakby to co powiedziała nie było do niego.
- A ja Jorge, wcale mi nie miło - odpowiedział, po chwili.
- Fede, wiesz... cieszę się, że będziesz w Hogwarcie razem ze mną - powiedziała Naty, tak słooodko. I wtedy usłyszała krzyk Ludmi.- Przepraszam, muszę iść. Zobaczymy się później! - no i zniknęła.
- Nie ma za co - zaśmiał się, pomagając jej wstać. O dziwo nawet w tych butach nie była od niego wyższa. Nie martw się, wyższy nie urośnie.- Te buty... nie są chyba zbyt bezpieczne, co?
Szczęście w tym świecie to bzdury...
Offline
Destinada a Brillar.
Nattalea Parker napisał:
Ludmila Parker napisał:
Torebka aż tyle nie waży... No dobra waży aleee.
-DEBILU!-wrzasnęła Ludmila na cały pociąg wow.
Federico oczywiście zignorował pytanie o swoją siostre.
- Ja też! To będzie super.
Ty debilu...
Co za optymista.
Tini złapała jego rękę.
-Dzięki.-powiedziała.No a Horhe, wrócił do czytania, jakby to co powiedziała nie było do niego.
- A ja Jorge, wcale mi nie miło - odpowiedział, po chwili.
- Fede, wiesz... cieszę się, że będziesz w Hogwarcie razem ze mną - powiedziała Naty, tak słooodko. I wtedy usłyszała krzyk Ludmi.- Przepraszam, muszę iść. Zobaczymy się później! - no i zniknęła.
- Nie ma za co - zaśmiał się, pomagając jej wstać. O dziwo nawet w tych butach nie była od niego wyższa. Nie martw się, wyższy nie urośnie.- Te buty... nie są chyba zbyt bezpieczne, co?
- Jorge?-powtórzyła.- Hiszpańskie imię.
Jaka ty bystra wow normalnie uszanowanko. Ale wiadomi Ludmila chodziła do klasy z jednm debilem Horhe...
- Toeretycznie i Praktycznie nie.-powiedziała.-Ale chodzę na takich od 9 lat i nogi jeszcze nie złamałam.
I tak uroczo się uśmiechnęła W KOŃCU TINI TO FIOLA A FIOLA JEST MUZYKĄ.
Ja mam zawsze plan żeby opakować Cię słodko!
Offline
Administrator
Ludmila Parker napisał:
Nattalea Parker napisał:
Ludmila Parker napisał:
Torebka aż tyle nie waży... No dobra waży aleee.
-DEBILU!-wrzasnęła Ludmila na cały pociąg wow.
Federico oczywiście zignorował pytanie o swoją siostre.
- Ja też! To będzie super.
Ty debilu...
Co za optymista.
Tini złapała jego rękę.
-Dzięki.-powiedziała.No a Horhe, wrócił do czytania, jakby to co powiedziała nie było do niego.
- A ja Jorge, wcale mi nie miło - odpowiedział, po chwili.
- Fede, wiesz... cieszę się, że będziesz w Hogwarcie razem ze mną - powiedziała Naty, tak słooodko. I wtedy usłyszała krzyk Ludmi.- Przepraszam, muszę iść. Zobaczymy się później! - no i zniknęła.
- Nie ma za co - zaśmiał się, pomagając jej wstać. O dziwo nawet w tych butach nie była od niego wyższa. Nie martw się, wyższy nie urośnie.- Te buty... nie są chyba zbyt bezpieczne, co?- Jorge?-powtórzyła.- Hiszpańskie imię.
Jaka ty bystra wow normalnie uszanowanko. Ale wiadomi Ludmila chodziła do klasy z jednm debilem Horhe...
- Toeretycznie i Praktycznie nie.-powiedziała.-Ale chodzę na takich od 9 lat i nogi jeszcze nie złamałam.
I tak uroczo się uśmiechnęła W KOŃCU TINI TO FIOLA A FIOLA JEST MUZYKĄ.
- Tak, dokładnie - potwierdził, jakby to było oczywiste.- Bo jeśli moja mama była Hiszpanką i tato był Hiszpanem, to chyba ja też jestem, więc to normalne, że mam hiszpańskie imię, prawda? - omg. Po tym zamknął tfarz.
- Aha, kiedyś musi być ten pierwszy raz - uśmiechnął się.- Dlaczego chodzisz w aż takich wysokich?
Szczęście w tym świecie to bzdury...
Offline
Naczelna Wredota.
Nattalea Parker napisał:
Ludmila Parker napisał:
Nattalea Parker napisał:
No a Horhe, wrócił do czytania, jakby to co powiedziała nie było do niego.
- A ja Jorge, wcale mi nie miło - odpowiedział, po chwili.
- Fede, wiesz... cieszę się, że będziesz w Hogwarcie razem ze mną - powiedziała Naty, tak słooodko. I wtedy usłyszała krzyk Ludmi.- Przepraszam, muszę iść. Zobaczymy się później! - no i zniknęła.
- Nie ma za co - zaśmiał się, pomagając jej wstać. O dziwo nawet w tych butach nie była od niego wyższa. Nie martw się, wyższy nie urośnie.- Te buty... nie są chyba zbyt bezpieczne, co?- Jorge?-powtórzyła.- Hiszpańskie imię.
Jaka ty bystra wow normalnie uszanowanko. Ale wiadomi Ludmila chodziła do klasy z jednm debilem Horhe...
- Toeretycznie i Praktycznie nie.-powiedziała.-Ale chodzę na takich od 9 lat i nogi jeszcze nie złamałam.
I tak uroczo się uśmiechnęła W KOŃCU TINI TO FIOLA A FIOLA JEST MUZYKĄ.- Tak, dokładnie - potwierdził, jakby to było oczywiste.- Bo jeśli moja mama była Hiszpanką i tato był Hiszpanem, to chyba ja też jestem, więc to normalne, że mam hiszpańskie imię, prawda? - omg. Po tym zamknął tfarz.
- Aha, kiedyś musi być ten pierwszy raz - uśmiechnął się.- Dlaczego chodzisz w aż takich wysokich?
NIE ZGASISZ LUDMILY NIE NIE NIE NIE NIE.
- Właśnie schanibiłeś Hiszpanie.-powiedziała tak dziwnie ruszając głową. I tu właśnie wysłała SMSska do Natalci.
Do Naty:
Natalia złotko wiem że jesteś zajęta niczym, ale skocz tutaj i przynieś mi wodę.
Federico był smutnaśny, jego siostrzyczka niszczy tak fajną dziewczynę jaką jest Naty, ale co zrobisz jak nic nie zrobisz? Ludmila jest zua.
- A czemu nie?-powiedziała z uśmiechem.- jeszcze raz dziękuje. -ojejciu jaka ta nasza muzyka jest urocza!
- Bycie mną nie jest łatwe... Nie mogę uciec, okazywać słabości...
Offline
Administrator
Leilla Carter napisał:
Nattalea Parker napisał:
Ludmila Parker napisał:
- Jorge?-powtórzyła.- Hiszpańskie imię.
Jaka ty bystra wow normalnie uszanowanko. Ale wiadomi Ludmila chodziła do klasy z jednm debilem Horhe...
- Toeretycznie i Praktycznie nie.-powiedziała.-Ale chodzę na takich od 9 lat i nogi jeszcze nie złamałam.
I tak uroczo się uśmiechnęła W KOŃCU TINI TO FIOLA A FIOLA JEST MUZYKĄ.- Tak, dokładnie - potwierdził, jakby to było oczywiste.- Bo jeśli moja mama była Hiszpanką i tato był Hiszpanem, to chyba ja też jestem, więc to normalne, że mam hiszpańskie imię, prawda? - omg. Po tym zamknął tfarz.
- Aha, kiedyś musi być ten pierwszy raz - uśmiechnął się.- Dlaczego chodzisz w aż takich wysokich?NIE ZGASISZ LUDMILY NIE NIE NIE NIE NIE.
- Właśnie schanibiłeś Hiszpanie.-powiedziała tak dziwnie ruszając głową. I tu właśnie wysłała SMSska do Natalci.
Do Naty:Natalia złotko wiem że jesteś zajęta niczym, ale skocz tutaj i przynieś mi wodę.
Federico był smutnaśny, jego siostrzyczka niszczy tak fajną dziewczynę jaką jest Naty, ale co zrobisz jak nic nie zrobisz? Ludmila jest zua.
- A czemu nie?-powiedziała z uśmiechem.- jeszcze raz dziękuje. -ojejciu jaka ta nasza muzyka jest urocza!
- Jeśli planowałaś mnie zgasić, to ci się nie udało - mruknął od niechcenia, patrząc na dziewczynę.- Ludmila, możesz mówić co chcesz, a i tak to do mnie nie dotrze - uśmiechnął się i wrócił do czytania. TA, on zna jej imię.
A tutaj wbiła Naty z butelką wody.
- Ludmi, szukałam cię po całym pociągu! - mruknęła, cicho.- Cześć! - rzuciła do Horhe.
Biedna grzyweszka!
- Nie ma za co... Wiesz, ja tam wolę jak dziewczyna jest bezpieczna, niż połamana - dodał, wzruszając ramionami. Jaki gentelman ...
Szczęście w tym świecie to bzdury...
Offline
Destinada a Brillar.
Nattalea Parker napisał:
Leilla Carter napisał:
Nattalea Parker napisał:
- Tak, dokładnie - potwierdził, jakby to było oczywiste.- Bo jeśli moja mama była Hiszpanką i tato był Hiszpanem, to chyba ja też jestem, więc to normalne, że mam hiszpańskie imię, prawda? - omg. Po tym zamknął tfarz.
- Aha, kiedyś musi być ten pierwszy raz - uśmiechnął się.- Dlaczego chodzisz w aż takich wysokich?NIE ZGASISZ LUDMILY NIE NIE NIE NIE NIE.
- Właśnie schanibiłeś Hiszpanie.-powiedziała tak dziwnie ruszając głową. I tu właśnie wysłała SMSska do Natalci.
Do Naty:Natalia złotko wiem że jesteś zajęta niczym, ale skocz tutaj i przynieś mi wodę.
Federico był smutnaśny, jego siostrzyczka niszczy tak fajną dziewczynę jaką jest Naty, ale co zrobisz jak nic nie zrobisz? Ludmila jest zua.
- A czemu nie?-powiedziała z uśmiechem.- jeszcze raz dziękuje. -ojejciu jaka ta nasza muzyka jest urocza!- Jeśli planowałaś mnie zgasić, to ci się nie udało - mruknął od niechcenia, patrząc na dziewczynę.- Ludmila, możesz mówić co chcesz, a i tak to do mnie nie dotrze - uśmiechnął się i wrócił do czytania. TA, on zna jej imię.
A tutaj wbiła Naty z butelką wody.
- Ludmi, szukałam cię po całym pociągu! - mruknęła, cicho.- Cześć! - rzuciła do Horhe.
Biedna grzyweszka!
- Nie ma za co... Wiesz, ja tam wolę jak dziewczyna jest bezpieczna, niż połamana - dodał, wzruszając ramionami. Jaki gentelman ...
- NATALIA ! ILE MOŻNA NA CIEBIE CZEKAĆ?!-powiedziałą rzucając na nią torebkę, wow ale ona mondra. - Ludmila SE VA.
http://31.media.tumblr.com/830bedfeae8f … o1_250.gif
Tinita zaśmiała się wow < 33
Ja mam zawsze plan żeby opakować Cię słodko!
Offline
Administrator
Ludmila Parker napisał:
Nattalea Parker napisał:
Leilla Carter napisał:
NIE ZGASISZ LUDMILY NIE NIE NIE NIE NIE.
- Właśnie schanibiłeś Hiszpanie.-powiedziała tak dziwnie ruszając głową. I tu właśnie wysłała SMSska do Natalci.
Do Naty:Natalia złotko wiem że jesteś zajęta niczym, ale skocz tutaj i przynieś mi wodę.
Federico był smutnaśny, jego siostrzyczka niszczy tak fajną dziewczynę jaką jest Naty, ale co zrobisz jak nic nie zrobisz? Ludmila jest zua.
- A czemu nie?-powiedziała z uśmiechem.- jeszcze raz dziękuje. -ojejciu jaka ta nasza muzyka jest urocza!- Jeśli planowałaś mnie zgasić, to ci się nie udało - mruknął od niechcenia, patrząc na dziewczynę.- Ludmila, możesz mówić co chcesz, a i tak to do mnie nie dotrze - uśmiechnął się i wrócił do czytania. TA, on zna jej imię.
A tutaj wbiła Naty z butelką wody.
- Ludmi, szukałam cię po całym pociągu! - mruknęła, cicho.- Cześć! - rzuciła do Horhe.
Biedna grzyweszka!
- Nie ma za co... Wiesz, ja tam wolę jak dziewczyna jest bezpieczna, niż połamana - dodał, wzruszając ramionami. Jaki gentelman ...- NATALIA ! ILE MOŻNA NA CIEBIE CZEKAĆ?!-powiedziałą rzucając na nią torebkę, wow ale ona mondra. - Ludmila SE VA.
http://31.media.tumblr.com/830bedfeae8f … o1_250.gif
Tinita zaśmiała się wow < 33
- Do widzenia - powiedział Jorge, uśmiechajac się prawie tak: ^^ - Miło było cię poznać, Naty - dodał.
Naty wzięła jej torebkę, patrząc na chłopaka.
- Ciebie też... e? - i tutaj Ludmiła powinna zawołać Naty.
Tristan spojrzał na nią. Tak mhraźnie!
- Pod choinkę kupie ci zwykłe trampki - mruknął, patrząc na nią. Aww, a ona będzie w nich chodzić bo go kocha!
Szczęście w tym świecie to bzdury...
Offline
Destinada a Brillar.
Nattalea Parker napisał:
Ludmila Parker napisał:
Nattalea Parker napisał:
- Jeśli planowałaś mnie zgasić, to ci się nie udało - mruknął od niechcenia, patrząc na dziewczynę.- Ludmila, możesz mówić co chcesz, a i tak to do mnie nie dotrze - uśmiechnął się i wrócił do czytania. TA, on zna jej imię.
A tutaj wbiła Naty z butelką wody.
- Ludmi, szukałam cię po całym pociągu! - mruknęła, cicho.- Cześć! - rzuciła do Horhe.
Biedna grzyweszka!
- Nie ma za co... Wiesz, ja tam wolę jak dziewczyna jest bezpieczna, niż połamana - dodał, wzruszając ramionami. Jaki gentelman ...- NATALIA ! ILE MOŻNA NA CIEBIE CZEKAĆ?!-powiedziałą rzucając na nią torebkę, wow ale ona mondra. - Ludmila SE VA.
http://31.media.tumblr.com/830bedfeae8f … o1_250.gif
Tinita zaśmiała się wow < 33- Do widzenia - powiedział Jorge, uśmiechajac się prawie tak: ^^ - Miło było cię poznać, Naty - dodał.
Naty wzięła jej torebkę, patrząc na chłopaka.
- Ciebie też... e? - i tutaj Ludmiła powinna zawołać Naty.
Tristan spojrzał na nią. Tak mhraźnie!
- Pod choinkę kupie ci zwykłe trampki - mruknął, patrząc na nią. Aww, a ona będzie w nich chodzić bo go kocha!
- NATALIA CHODŹ TU NOW!-powiedziła, a raczej krzyknęła Ludmila. Jak trudno w tych czasach o porządną asystentkę!
- Na koturnie!-powiedziała z tym mega słodkim uśmiechem
Ja mam zawsze plan żeby opakować Cię słodko!
Offline
Administrator
Ludmila Parker napisał:
Nattalea Parker napisał:
Ludmila Parker napisał:
- NATALIA ! ILE MOŻNA NA CIEBIE CZEKAĆ?!-powiedziałą rzucając na nią torebkę, wow ale ona mondra. - Ludmila SE VA.
http://31.media.tumblr.com/830bedfeae8f … o1_250.gif
Tinita zaśmiała się wow < 33- Do widzenia - powiedział Jorge, uśmiechajac się prawie tak: ^^ - Miło było cię poznać, Naty - dodał.
Naty wzięła jej torebkę, patrząc na chłopaka.
- Ciebie też... e? - i tutaj Ludmiła powinna zawołać Naty.
Tristan spojrzał na nią. Tak mhraźnie!
- Pod choinkę kupie ci zwykłe trampki - mruknął, patrząc na nią. Aww, a ona będzie w nich chodzić bo go kocha!- NATALIA CHODŹ TU NOW!-powiedziła, a raczej krzyknęła Ludmila. Jak trudno w tych czasach o porządną asystentkę!
- Na koturnie!-powiedziała z tym mega słodkim uśmiechem
No i Natalia poszła, nie poznając imienia tego chłopaka.
Awww, nikt nie wie, że Horhe zna KAŻDEGO z czystą lub pół czystą krwią, uczęszczającego do Hogwartu!
- Nie ma mowy - zaprzeczył. Ale z nich słodziaki..
Szczęście w tym świecie to bzdury...
Offline
Destinada a Brillar.
Nattalea Parker napisał:
Ludmila Parker napisał:
Nattalea Parker napisał:
- Do widzenia - powiedział Jorge, uśmiechajac się prawie tak: ^^ - Miło było cię poznać, Naty - dodał.
Naty wzięła jej torebkę, patrząc na chłopaka.
- Ciebie też... e? - i tutaj Ludmiła powinna zawołać Naty.
Tristan spojrzał na nią. Tak mhraźnie!
- Pod choinkę kupie ci zwykłe trampki - mruknął, patrząc na nią. Aww, a ona będzie w nich chodzić bo go kocha!- NATALIA CHODŹ TU NOW!-powiedziła, a raczej krzyknęła Ludmila. Jak trudno w tych czasach o porządną asystentkę!
- Na koturnie!-powiedziała z tym mega słodkim uśmiechemNo i Natalia poszła, nie poznając imienia tego chłopaka.
Awww, nikt nie wie, że Horhe zna KAŻDEGO z czystą lub pół czystą krwią, uczęszczającego do Hogwartu!
- Nie ma mowy - zaprzeczył. Ale z nich słodziaki..
Ludmila zapomni, on nie jest tego warty zobaczymy za rok
-Nata co ty tyle robiłaś?!
- Pff, sama sobie kupię!-powiedziała.
Przypominam że oni się znają z parku
Ja mam zawsze plan żeby opakować Cię słodko!
Offline
Administrator
Ludmila Parker napisał:
Nattalea Parker napisał:
Ludmila Parker napisał:
- NATALIA CHODŹ TU NOW!-powiedziła, a raczej krzyknęła Ludmila. Jak trudno w tych czasach o porządną asystentkę!
- Na koturnie!-powiedziała z tym mega słodkim uśmiechemNo i Natalia poszła, nie poznając imienia tego chłopaka.
Awww, nikt nie wie, że Horhe zna KAŻDEGO z czystą lub pół czystą krwią, uczęszczającego do Hogwartu!
- Nie ma mowy - zaprzeczył. Ale z nich słodziaki..Ludmila zapomni, on nie jest tego warty zobaczymy za rok
-Nata co ty tyle robiłaś?!
- Pff, sama sobie kupię!-powiedziała.
Przypominam że oni się znają z parku
- Wiesz, że ten pociąg jest ogromny... zgubiłam się trochę - poinformowała.
Wiem, że się znają. ^^
- Wiesz, w takim razie na drugi raz ci nie pomogę wstać. Bo to nie pierwszy raz - uśmiechnął się.- A może zróbmy tak... będą to trampki na koturnie, ale niskiej koturnie...
Szczęście w tym świecie to bzdury...
Offline
Destinada a Brillar.
Nattalea Parker napisał:
Ludmila Parker napisał:
Nattalea Parker napisał:
No i Natalia poszła, nie poznając imienia tego chłopaka.
Awww, nikt nie wie, że Horhe zna KAŻDEGO z czystą lub pół czystą krwią, uczęszczającego do Hogwartu!
- Nie ma mowy - zaprzeczył. Ale z nich słodziaki..Ludmila zapomni, on nie jest tego warty zobaczymy za rok
-Nata co ty tyle robiłaś?!
- Pff, sama sobie kupię!-powiedziała.
Przypominam że oni się znają z parku- Wiesz, że ten pociąg jest ogromny... zgubiłam się trochę - poinformowała.
Wiem, że się znają. ^^
- Wiesz, w takim razie na drugi raz ci nie pomogę wstać. Bo to nie pierwszy raz - uśmiechnął się.- A może zróbmy tak... będą to trampki na koturnie, ale niskiej koturnie...
- Nataaaa! Kupię Ci GPS na urodziny okey?-powiedziała.- GDZIE MOJA WODA?
No ale wiesz dla osoby trzeciej czytającej to, nie jest jasne.
- Dobrze.-powiedziała z udawanym smutkiem.- Tylko na tyle wysokie żebym mogła kopnąć nimi Ludmile!
Ja mam zawsze plan żeby opakować Cię słodko!
Offline
Administrator
Ludmila Parker napisał:
Nattalea Parker napisał:
Ludmila Parker napisał:
Ludmila zapomni, on nie jest tego warty zobaczymy za rok
-Nata co ty tyle robiłaś?!
- Pff, sama sobie kupię!-powiedziała.
Przypominam że oni się znają z parku- Wiesz, że ten pociąg jest ogromny... zgubiłam się trochę - poinformowała.
Wiem, że się znają. ^^
- Wiesz, w takim razie na drugi raz ci nie pomogę wstać. Bo to nie pierwszy raz - uśmiechnął się.- A może zróbmy tak... będą to trampki na koturnie, ale niskiej koturnie...- Nataaaa! Kupię Ci GPS na urodziny okey?-powiedziała.- GDZIE MOJA WODA?
No ale wiesz dla osoby trzeciej czytającej to, nie jest jasne.
- Dobrze.-powiedziała z udawanym smutkiem.- Tylko na tyle wysokie żebym mogła kopnąć nimi Ludmile!
- O, tak! GPS będzie super. Tylko musi obsługiwać cały Hogwart - powiedziała, podając jej wodę.
No, może nie... chyba, że czytał/a park ^^
Zaśmiał się cicho i skinął głową.
- Hm... do tego nie potrzebne ci koturny, moja mama wspominała, że jak się takimi obcasami z czubkiem kopnie to bardzo boli... PODOBNO - i taki poker fejs. Tak, jego mama starszy go, że go kopnie ... bardzo często!
Szczęście w tym świecie to bzdury...
Offline
Destinada a Brillar.
Nattalea Parker napisał:
Ludmila Parker napisał:
Nattalea Parker napisał:
- Wiesz, że ten pociąg jest ogromny... zgubiłam się trochę - poinformowała.
Wiem, że się znają. ^^
- Wiesz, w takim razie na drugi raz ci nie pomogę wstać. Bo to nie pierwszy raz - uśmiechnął się.- A może zróbmy tak... będą to trampki na koturnie, ale niskiej koturnie...- Nataaaa! Kupię Ci GPS na urodziny okey?-powiedziała.- GDZIE MOJA WODA?
No ale wiesz dla osoby trzeciej czytającej to, nie jest jasne.
- Dobrze.-powiedziała z udawanym smutkiem.- Tylko na tyle wysokie żebym mogła kopnąć nimi Ludmile!- O, tak! GPS będzie super. Tylko musi obsługiwać cały Hogwart - powiedziała, podając jej wodę.
No, może nie... chyba, że czytał/a park ^^
Zaśmiał się cicho i skinął głową.
- Hm... do tego nie potrzebne ci koturny, moja mama wspominała, że jak się takimi obcasami z czubkiem kopnie to bardzo boli... PODOBNO - i taki poker fejs. Tak, jego mama starszy go, że go kopnie ... bardzo często!
- Natalciu.. Ja nie pije takiej wody. LEĆ PO NOWĄ.-i wszystko wylała na podłogę.
- A co dostałeś kiedyś?-spytała z takim mega boskim uśmiechem.ROBERTA STRASZYSZ DZIECI?! PO TOBIE BYM SIĘ TEGO NIE SPODZIEWAŁA.
Ja mam zawsze plan żeby opakować Cię słodko!
Offline
Administrator
Ludmila Parker napisał:
Nattalea Parker napisał:
Ludmila Parker napisał:
- Nataaaa! Kupię Ci GPS na urodziny okey?-powiedziała.- GDZIE MOJA WODA?
No ale wiesz dla osoby trzeciej czytającej to, nie jest jasne.
- Dobrze.-powiedziała z udawanym smutkiem.- Tylko na tyle wysokie żebym mogła kopnąć nimi Ludmile!- O, tak! GPS będzie super. Tylko musi obsługiwać cały Hogwart - powiedziała, podając jej wodę.
No, może nie... chyba, że czytał/a park ^^
Zaśmiał się cicho i skinął głową.
- Hm... do tego nie potrzebne ci koturny, moja mama wspominała, że jak się takimi obcasami z czubkiem kopnie to bardzo boli... PODOBNO - i taki poker fejs. Tak, jego mama starszy go, że go kopnie ... bardzo często!- Natalciu.. Ja nie pije takiej wody. LEĆ PO NOWĄ.-i wszystko wylała na podłogę.
- A co dostałeś kiedyś?-spytała z takim mega boskim uśmiechem.ROBERTA STRASZYSZ DZIECI?! PO TOBIE BYM SIĘ TEGO NIE SPODZIEWAŁA.
- A, przepraszam. To była moja... tutaj jest twoja - poker fejs... musi iść po drugą wodę!
Straszy, ale nie bije ^^
- Jeszcze nie - odpowiedział, patrząc na nią.- Wiele mówi, ale i tak wiem, że mnie nie kopnie.
Szczęście w tym świecie to bzdury...
Offline
Destinada a Brillar.
Nattalea Parker napisał:
Ludmila Parker napisał:
Nattalea Parker napisał:
- O, tak! GPS będzie super. Tylko musi obsługiwać cały Hogwart - powiedziała, podając jej wodę.
No, może nie... chyba, że czytał/a park ^^
Zaśmiał się cicho i skinął głową.
- Hm... do tego nie potrzebne ci koturny, moja mama wspominała, że jak się takimi obcasami z czubkiem kopnie to bardzo boli... PODOBNO - i taki poker fejs. Tak, jego mama starszy go, że go kopnie ... bardzo często!- Natalciu.. Ja nie pije takiej wody. LEĆ PO NOWĄ.-i wszystko wylała na podłogę.
- A co dostałeś kiedyś?-spytała z takim mega boskim uśmiechem.ROBERTA STRASZYSZ DZIECI?! PO TOBIE BYM SIĘ TEGO NIE SPODZIEWAŁA.- A, przepraszam. To była moja... tutaj jest twoja - poker fejs... musi iść po drugą wodę!
Straszy, ale nie bije ^^
- Jeszcze nie - odpowiedział, patrząc na nią.- Wiele mówi, ale i tak wiem, że mnie nie kopnie.
- No co się patrzysz?-powiedziała.-SZORUJ PO WODĘ.
Tini się zaśmiała hihi ;-;
Ja mam zawsze plan żeby opakować Cię słodko!
Offline
Administrator
Ludmila Parker napisał:
Nattalea Parker napisał:
Ludmila Parker napisał:
- Natalciu.. Ja nie pije takiej wody. LEĆ PO NOWĄ.-i wszystko wylała na podłogę.
- A co dostałeś kiedyś?-spytała z takim mega boskim uśmiechem.ROBERTA STRASZYSZ DZIECI?! PO TOBIE BYM SIĘ TEGO NIE SPODZIEWAŁA.- A, przepraszam. To była moja... tutaj jest twoja - poker fejs... musi iść po drugą wodę!
Straszy, ale nie bije ^^
- Jeszcze nie - odpowiedział, patrząc na nią.- Wiele mówi, ale i tak wiem, że mnie nie kopnie.- No co się patrzysz?-powiedziała.-SZORUJ PO WODĘ.
Tini się zaśmiała hihi ;-;
- Taaak, pójdę po wodę - skinęła głową i uciekła. ZA LUDMI STAŁ HORHE. Taaa, nalała mu wody do butów! Brawo Ludmila!
Haha xD
- To co z tymi trampkami? Mogą być zwykłe? - zapytał z taką troską w oczkach ^^
Szczęście w tym świecie to bzdury...
Offline