Naczelna Wredota.
Carter przyszła sobie na peron po raz drugi! Brawo ona umie liczyć. Zdziwienie wiem. Ah teraz tradycyjnnie Jusz Leilla musi zrobić scene! Ale chwila? A co z jej planem? Więc musimy być dobre Leilla uśmiechła się, i szła ciągnąc walizkę. Matka Leillci patrzyła na nią ze zdziwieniem.
- Lill? Dobrze się czujesz?
- Ta. Pa mamo, wyśle ci sowe nie długo.-powiedziała i znikła szybko.
Oczywiście musiała poprawić włosy i niebieski sweterek ale to to nikogo nie dziwi. Czekaała siedząc na walizce, i obserwował ludzi.
- Bycie mną nie jest łatwe... Nie mogę uciec, okazywać słabości...
Offline
Użytkownik
Evolet przyjechała na pociąg, jednakże była sama, w tamtym roku odprowadził ją brat. Rzuciła kufer na brukowany chodnik stacji kolejowej. Śmierdziało jej, jak zwykle, nienawidziła tej wilgoci, smrodu padliny. Poprawiła włosy i stała w milczeniu, czekając na znajomych.
Z nieba spadł jeden anioł, tak ludzki, że ludzie nie dostrzegli jego boskości. Jednak serce miał ze złota, a duszę ze srebra, i trwał, bo trwać musiał.
Offline
Zgadnijcie kto jeszcze pojawił się na peronie! Oczywiście Pan Parker. Ale nie sam, razem z małym karłem, sięgającym mu jedynie do łokcia. Och, tak. Mała, wredna blondyna jednak postawiła na swoim i pojawiła się w Hogwarcie. Oczywiście sama nie wiedziała, że Leoś maczał w tym palce i, że to za jego prośbą rodzice młodszej zgodzili się na to, aby dziewczyna dołączyła do TEJ szkoły. Oboje siedzieli na swoich kufrach. Ruby jakby kogoś szukała wzrokiem. W rzeczy samej robiła to - szukała pani Carter.
"Bo przecież śmiech to zdrowie."
Offline
Naczelna Wredota.
Pani Carter teraz siedziała na walizce czytając książkę, po ostatnim razie nauczyła się że na pociąg sporo się czeka. W rzeczywistości książka to był jej pamiętnik, z uśmiechem czytała wpisy dotyczące pobytu w Hiszpanii. Ale w końcu nikt się o nich nie dowie... I o Ruby, i tym dziwaku Parkerze, o którym myślała całe wakacje... Dlaczego? To Leilla, nie pytajcie mnie.
Marcus tym czasem dopiero co przyszedł na Peron, nie opłaca się przyjerzdać na tą godzinę na którą im kazali bo ten stary gruchot się i tak spóźni ale w kaszdym razie Marcus przyszedł sam. Wiadomo Mama se jeszcze siedzi na Hawajah z Ojcem więc do Anglii wrócił sam.
Fred przyjechał na peron z caaaała swoją boską rodzina straciłam rachube ilu ich tam jest? A mniejsza z tym, Fred rozmawiał z Gregorem jak w tym roku wkurzyć Snejpa i tak dalej i tak dalej. Oni są moimi ulubieńcami! Ale dobra mniejsza z tym.
- Bycie mną nie jest łatwe... Nie mogę uciec, okazywać słabości...
Offline
Użytkownik
Daron Hastings przyszedł sobie na peron z rodzicami. Tak, był bardzo rozpieszczany przez kochaną mamusię.
- Wszystko masz ? - spytał surowym tonem ojciec.
- Ta.- odpowiedział sucho. Nałożył słuchawki na uszy i usiadł na ławeczce (wywalił jakiś pierwszorocznych). Jego walizka również musiała siedzieć, jego kochany kuferek, sto razy więcej wart niż ta banda oszołomów.
Evolet czekała sama, usiadła na brukowanym chodniku, nie zależało jej na jakimś wykwintnym miejscu. Ubrana w ciemne jeansy i czarną bluzę, czytała najnowsze wydanie Proroka. Założyła ciemny kaptur i wpatrywała się w ruchome obrazki.
Z nieba spadł jeden anioł, tak ludzki, że ludzie nie dostrzegli jego boskości. Jednak serce miał ze złota, a duszę ze srebra, i trwał, bo trwać musiał.
Offline
Do Leillki podleciała młodsza blondyna Parker. Oczywistość, przez całą drogę od kolumny do niej darła się "Z drogi idioci, Ruby Parker idzie!". Ale w końcu zobaczyła koleżankę swoją, nie? Chwila, czy może nazywać ją koleżanką?
- Leilla - zawołała, patrząc na dziewczynę. Jej kuzynek aktualnie, siedział i rozmawiał ze swoimi fanami. Tak, tak. Cała grupka dzieciaków zebrała się wokół niego.
Roberta Jones rozejrzała się po peronie, czytając książkę. Szła, nie patrząc dokąd i gdzie idzie. I modląc się, aby na nikogo nie wpaść. No i wpadła... na Evolet Swan!
- Przepraszam - powiedziała, podnosząc się z marmuru. Ach, niechcący uderzyła dziewczynę.
Harry patrzył się na swój kufer. Oryginalne, wiem.
"Bo przecież śmiech to zdrowie."
Offline
Naczelna Wredota.
Leilla podniosła głowe, kto ośmiela się jej przeszkadzać kiedy Ona czyta. Tak ona czyta, umie czytać wiem to zaskoczenie dla wszystkich, umie liczyć czytać zaraz się okasze że jest miła (JASNOWIDZ ; o) No ale dobra na razie wrzystko je normalnie.
RUBYYYY! To ona, wjadomo teraz Leilla oczywsit się ucieszyła, zamknęła pamiętniczek (Nie Ruszofy to nie je Violetta). Poprawiła miętową kokardkę (O jednak to je Viola), uśmiech zostawiła swoją walizkę i podeszła do Ruby.
- Co ty tu robisz młoda?-i uśmiech.
Kocham Cię jak ty Ruggero aka Fede. XD Wybacz że krótko ale ja kocham mój telefon tak wolny że normalnie rzal, a ja go tak nie znosze.
- Bycie mną nie jest łatwe... Nie mogę uciec, okazywać słabości...
Offline
Leilla Carter napisał:
Leilla podniosła głowe, kto ośmiela się jej przeszkadzać kiedy Ona czyta. Tak ona czyta, umie czytać wiem to zaskoczenie dla wszystkich, umie liczyć czytać zaraz się okasze że jest miła (JASNOWIDZ ; o) No ale dobra na razie wrzystko je normalnie.
RUBYYYY! To ona, wjadomo teraz Leilla oczywsit się ucieszyła, zamknęła pamiętniczek (Nie Ruszofy to nie je Violetta). Poprawiła miętową kokardkę (O jednak to je Viola), uśmiech zostawiła swoją walizkę i podeszła do Ruby.
- Co ty tu robisz młoda?-i uśmiech.
Kocham Cię jak ty Ruggero aka Fede. XD Wybacz że krótko ale ja kocham mój telefon tak wolny że normalnie rzal, a ja go tak nie znosze.
Ruby spojrzała na Leillę, a raczej zmierzyła ją wzrokiem. Tak, to ona. Troszkę się zmieniła, tak o, tyci, tyci...
-Jak to "co"? Idę do szkoły - odpowiedziała, uśmiechając się do niej. Uwaga, radzę się odsunąć, bo to dziecko zaraz zacznie skakać, piszczeć, wierzgać nogami i tym podobne ruchy niekontrolowane - jak to ona.
Oczywist, oczywist, Ruby tesz ma pamiętnik, biały w ruszoffe kwiatki, takie szekszy! Ona umie czytać i pisać, ale już nie umie udawać normalnej. Ona jest psychoooolem! Mówię wam! Po co ją zabieraliście do tej szkoły?! Ja się pytam... Ale i tak was kocham.
Ach, FEDE powiedział MI czeszcz, to takie słoooodkie! Słooodziak z niego, ten jego głos i włosy, mrr!
"Bo przecież śmiech to zdrowie."
Offline
Naczelna Wredota.
Tak wiem że go kochasz, jak chcesz to w drugiej edycji zrobie dla twojej postaci chłopaka z jego wyglądem bo on jest złodziak. Ale Jorge Aka Leon i tak Lepszy i mój. Facundo aka Maxi te je fajny. Ale LEILLA I TAK LEPSZA!
A props Leilla Ta spojrzała na nią z Uśmieszkiem takim Ludmilo-Leillowatym.
- Wiedziałam! Wiedziałam po prostu wiedziałam.-klasnęła w dłonie.- Tylko nie stań mi się Lamą z Hafelpufa.
No i właśnie wtedy pchnęła puchonkę uroczo.
Pamiętniqi Ruszofe som słodkie, A 18 mamy maraton! Pamiętaj!
- Bycie mną nie jest łatwe... Nie mogę uciec, okazywać słabości...
Offline
Leilla Carter napisał:
Tak wiem że go kochasz, jak chcesz to w drugiej edycji zrobie dla twojej postaci chłopaka z jego wyglądem bo on jest złodziak. Ale Jorge Aka Leon i tak Lepszy i mój. Facundo aka Maxi te je fajny. Ale LEILLA I TAK LEPSZA!
A props Leilla Ta spojrzała na nią z Uśmieszkiem takim Ludmilo-Leillowatym.
- Wiedziałam! Wiedziałam po prostu wiedziałam.-klasnęła w dłonie.- Tylko nie stań mi się Lamą z Hafelpufa.
No i właśnie wtedy pchnęła puchonkę uroczo.
Pamiętniqi Ruszofe som słodkie, A 18 mamy maraton! Pamiętaj!
Co do maratonu: telewizor zarezerwowany, ciasteczka i popcorn - są, pilot schowany. Ja będę rządzić przez kilka godzin, a te cioty niech spadają. MOJA FIOLETTA! Ale wiadomo, że ja to oglądam tylko dla Fede i Maxiego, nie?
Nikt mnie nie kocha, och.
-Ty się nie bój, tiara nawet nie dotknie mojej głowy, a krzyknie Slytherin - uśmiechnęła się, krzyżując ręce na piersiach. Oczywista oczywistość. Chcę FEDE, gwiazdki w oczach mam...
"Bo przecież śmiech to zdrowie."
Offline
Naczelna Wredota.
Rin Wang napisał:
Leilla Carter napisał:
Tak wiem że go kochasz, jak chcesz to w drugiej edycji zrobie dla twojej postaci chłopaka z jego wyglądem bo on jest złodziak. Ale Jorge Aka Leon i tak Lepszy i mój. Facundo aka Maxi te je fajny. Ale LEILLA I TAK LEPSZA!
A props Leilla Ta spojrzała na nią z Uśmieszkiem takim Ludmilo-Leillowatym.
- Wiedziałam! Wiedziałam po prostu wiedziałam.-klasnęła w dłonie.- Tylko nie stań mi się Lamą z Hafelpufa.
No i właśnie wtedy pchnęła puchonkę uroczo.
Pamiętniqi Ruszofe som słodkie, A 18 mamy maraton! Pamiętaj!Co do maratonu: telewizor zarezerwowany, ciasteczka i popcorn - są, pilot schowany. Ja będę rządzić przez kilka godzin, a te cioty niech spadają. MOJA FIOLETTA! Ale wiadomo, że ja to oglądam tylko dla Fede i Maxiego, nie?
Nikt mnie nie kocha, och.
-Ty się nie bój, tiara nawet nie dotknie mojej głowy, a krzyknie Slytherin - uśmiechnęła się, krzyżując ręce na piersiach. Oczywista oczywistość. Chcę FEDE, gwiazdki w oczach mam...
Violetta to bszydka ciota która jest specjna dla Tomasa aka zbity pies. A Leon jest mój, ciesze się że wolisz Fede bo nie musimy się kłócić iks de. Mój brat ma ciastka, cole i chusteczki. Bo wiadomo My płaczemy na widok Leona, bo to ciacho MOJE. Podkreślam MOJE. Ja to oglądam jedynie dla Lejona i Ludmily. Bo oni som kul a nie Fiola. Pisałam to tylko po to aby nabić linijki.
Ja cię kocham.
- No ja licze.-powiedziała.- Ten grat to chyba z Alaski przyjedzie.
- Bycie mną nie jest łatwe... Nie mogę uciec, okazywać słabości...
Offline
Leilla Carter napisał:
Rin Wang napisał:
Leilla Carter napisał:
Tak wiem że go kochasz, jak chcesz to w drugiej edycji zrobie dla twojej postaci chłopaka z jego wyglądem bo on jest złodziak. Ale Jorge Aka Leon i tak Lepszy i mój. Facundo aka Maxi te je fajny. Ale LEILLA I TAK LEPSZA!
A props Leilla Ta spojrzała na nią z Uśmieszkiem takim Ludmilo-Leillowatym.
- Wiedziałam! Wiedziałam po prostu wiedziałam.-klasnęła w dłonie.- Tylko nie stań mi się Lamą z Hafelpufa.
No i właśnie wtedy pchnęła puchonkę uroczo.
Pamiętniqi Ruszofe som słodkie, A 18 mamy maraton! Pamiętaj!Co do maratonu: telewizor zarezerwowany, ciasteczka i popcorn - są, pilot schowany. Ja będę rządzić przez kilka godzin, a te cioty niech spadają. MOJA FIOLETTA! Ale wiadomo, że ja to oglądam tylko dla Fede i Maxiego, nie?
Nikt mnie nie kocha, och.
-Ty się nie bój, tiara nawet nie dotknie mojej głowy, a krzyknie Slytherin - uśmiechnęła się, krzyżując ręce na piersiach. Oczywista oczywistość. Chcę FEDE, gwiazdki w oczach mam...Violetta to bszydka ciota która jest specjna dla Tomasa aka zbity pies. A Leon jest mój, ciesze się że wolisz Fede bo nie musimy się kłócić iks de. Mój brat ma ciastka, cole i chusteczki. Bo wiadomo My płaczemy na widok Leona, bo to ciacho MOJE. Podkreślam MOJE. Ja to oglądam jedynie dla Lejona i Ludmily. Bo oni som kul a nie Fiola. Pisałam to tylko po to aby nabić linijki.
Ja cię kocham.
- No ja licze.-powiedziała.- Ten grat to chyba z Alaski przyjedzie.
Ruby zaśmiała się cicho, ale i wrednie.
- Myślisz, że ktoś tam przyjmuje antyki? - zapytała, patrząc na nią, ze śmiechem. Ona jest cuuudna, kochana wręcz.
Haha, no ja wiem, że to dobrze. Bo wtedy się nie kłócimy, która go bardziej kocha, a to jest serio lamerskie. Ja mam swój pamiętnik w RL, pomaranszowy, ale muszę znaleźć jakieś naklejki i go pooklejać, bo wstyyyd! Wiadomo, ja nie mogę mieć wiochy, z pamiętnika!
"Bo przecież śmiech to zdrowie."
Offline
Naczelna Wredota.
Rin Wang napisał:
Leilla Carter napisał:
Rin Wang napisał:
Co do maratonu: telewizor zarezerwowany, ciasteczka i popcorn - są, pilot schowany. Ja będę rządzić przez kilka godzin, a te cioty niech spadają. MOJA FIOLETTA! Ale wiadomo, że ja to oglądam tylko dla Fede i Maxiego, nie?
Nikt mnie nie kocha, och.
-Ty się nie bój, tiara nawet nie dotknie mojej głowy, a krzyknie Slytherin - uśmiechnęła się, krzyżując ręce na piersiach. Oczywista oczywistość. Chcę FEDE, gwiazdki w oczach mam...Violetta to bszydka ciota która jest specjna dla Tomasa aka zbity pies. A Leon jest mój, ciesze się że wolisz Fede bo nie musimy się kłócić iks de. Mój brat ma ciastka, cole i chusteczki. Bo wiadomo My płaczemy na widok Leona, bo to ciacho MOJE. Podkreślam MOJE. Ja to oglądam jedynie dla Lejona i Ludmily. Bo oni som kul a nie Fiola. Pisałam to tylko po to aby nabić linijki.
Ja cię kocham.
- No ja licze.-powiedziała.- Ten grat to chyba z Alaski przyjedzie.Ruby zaśmiała się cicho, ale i wrednie.
- Myślisz, że ktoś tam przyjmuje antyki? - zapytała, patrząc na nią, ze śmiechem. Ona jest cuuudna, kochana wręcz.
Haha, no ja wiem, że to dobrze. Bo wtedy się nie kłócimy, która go bardziej kocha, a to jest serio lamerskie. Ja mam swój pamiętnik w RL, pomaranszowy, ale muszę znaleźć jakieś naklejki i go pooklejać, bo wstyyyd! Wiadomo, ja nie mogę mieć wiochy, z pamiętnika!
Ja mam Niebieski, a brat mi kupuje Pamiętniki dzifki. No ładny jest. A brat jest kochany, ale go nie lubię. No tak wiocha i lamerstwo. Wjadomo Leon ma cudną grzyfkę i te jego koszule aww, głos i wszystko wszystko! A Feduś ma to samo, tylko że dabing mu spartolili. I TAK SŁODKO MÓWI CZEŚĆ <3 Jednak ja dalej wole Leona.
Leilla wzruszyła ramionami.
-A skąd ja mam wiedzieć?-spytała.
Gdyby to była Ludmila to nie wiedziała by gdzie jest Alaska, ale jak ona by powiedziała "NATY KAWA!". Kocham Cie
- Bycie mną nie jest łatwe... Nie mogę uciec, okazywać słabości...
Offline
Leilla Carter napisał:
Rin Wang napisał:
Leilla Carter napisał:
Violetta to bszydka ciota która jest specjna dla Tomasa aka zbity pies. A Leon jest mój, ciesze się że wolisz Fede bo nie musimy się kłócić iks de. Mój brat ma ciastka, cole i chusteczki. Bo wiadomo My płaczemy na widok Leona, bo to ciacho MOJE. Podkreślam MOJE. Ja to oglądam jedynie dla Lejona i Ludmily. Bo oni som kul a nie Fiola. Pisałam to tylko po to aby nabić linijki.
Ja cię kocham.
- No ja licze.-powiedziała.- Ten grat to chyba z Alaski przyjedzie.Ruby zaśmiała się cicho, ale i wrednie.
- Myślisz, że ktoś tam przyjmuje antyki? - zapytała, patrząc na nią, ze śmiechem. Ona jest cuuudna, kochana wręcz.
Haha, no ja wiem, że to dobrze. Bo wtedy się nie kłócimy, która go bardziej kocha, a to jest serio lamerskie. Ja mam swój pamiętnik w RL, pomaranszowy, ale muszę znaleźć jakieś naklejki i go pooklejać, bo wstyyyd! Wiadomo, ja nie mogę mieć wiochy, z pamiętnika!Ja mam Niebieski, a brat mi kupuje Pamiętniki dzifki. No ładny jest. A brat jest kochany, ale go nie lubię. No tak wiocha i lamerstwo. Wjadomo Leon ma cudną grzyfkę i te jego koszule aww, głos i wszystko wszystko! A Feduś ma to samo, tylko że dabing mu spartolili. I TAK SŁODKO MÓWI CZEŚĆ <3 Jednak ja dalej wole Leona.
Leilla wzruszyła ramionami.
-A skąd ja mam wiedzieć?-spytała.
Gdyby to była Ludmila to nie wiedziała by gdzie jest Alaska, ale jak ona by powiedziała "NATY KAWA!". Kocham Cie
Och, jakie to sodkiieeee!
Mój jest pomarańczowy! Gdzie moje Naklejki? NATALIA!?
- Nikt tego nie wie - i mina psychola, haha, żarcik.
"Bo przecież śmiech to zdrowie."
Offline
Naczelna Wredota.
Rin Wang napisał:
Leilla Carter napisał:
Rin Wang napisał:
Ruby zaśmiała się cicho, ale i wrednie.
- Myślisz, że ktoś tam przyjmuje antyki? - zapytała, patrząc na nią, ze śmiechem. Ona jest cuuudna, kochana wręcz.
Haha, no ja wiem, że to dobrze. Bo wtedy się nie kłócimy, która go bardziej kocha, a to jest serio lamerskie. Ja mam swój pamiętnik w RL, pomaranszowy, ale muszę znaleźć jakieś naklejki i go pooklejać, bo wstyyyd! Wiadomo, ja nie mogę mieć wiochy, z pamiętnika!Ja mam Niebieski, a brat mi kupuje Pamiętniki dzifki. No ładny jest. A brat jest kochany, ale go nie lubię. No tak wiocha i lamerstwo. Wjadomo Leon ma cudną grzyfkę i te jego koszule aww, głos i wszystko wszystko! A Feduś ma to samo, tylko że dabing mu spartolili. I TAK SŁODKO MÓWI CZEŚĆ <3 Jednak ja dalej wole Leona.
Leilla wzruszyła ramionami.
-A skąd ja mam wiedzieć?-spytała.
Gdyby to była Ludmila to nie wiedziała by gdzie jest Alaska, ale jak ona by powiedziała "NATY KAWA!". Kocham CieOch, jakie to sodkiieeee!
Mój jest pomarańczowy! Gdzie moje Naklejki? NATALIA!?
- Nikt tego nie wie - i mina psychola, haha, żarcik.
Natalia? Natalia! Tyyy wredna dziewczyno, w telewizji se lecisz a kto da nam kawe?! Jesteś na prawde wredna i zua. Jakby to powiedziała Ludmila Ty chyba lubisz patrzeć jak my cierpimy!.
No i pociąg z Alaski przyjechał a Leillcia se tam weszła z megaśnym uśmiechem. Ten rok bendzie jeej!
REKLAMA! NIEEEEEEEE, A ZARA FEDE BD ŚPIEWAŁ!
- Bycie mną nie jest łatwe... Nie mogę uciec, okazywać słabości...
Offline
Leilla Carter napisał:
Rin Wang napisał:
Leilla Carter napisał:
Ja mam Niebieski, a brat mi kupuje Pamiętniki dzifki. No ładny jest. A brat jest kochany, ale go nie lubię. No tak wiocha i lamerstwo. Wjadomo Leon ma cudną grzyfkę i te jego koszule aww, głos i wszystko wszystko! A Feduś ma to samo, tylko że dabing mu spartolili. I TAK SŁODKO MÓWI CZEŚĆ <3 Jednak ja dalej wole Leona.
Leilla wzruszyła ramionami.
-A skąd ja mam wiedzieć?-spytała.
Gdyby to była Ludmila to nie wiedziała by gdzie jest Alaska, ale jak ona by powiedziała "NATY KAWA!". Kocham CieOch, jakie to sodkiieeee!
Mój jest pomarańczowy! Gdzie moje Naklejki? NATALIA!?
- Nikt tego nie wie - i mina psychola, haha, żarcik.Natalia? Natalia! Tyyy wredna dziewczyno, w telewizji se lecisz a kto da nam kawe?! Jesteś na prawde wredna i zua. Jakby to powiedziała Ludmila Ty chyba lubisz patrzeć jak my cierpimy!.
No i pociąg z Alaski przyjechał a Leillcia se tam weszła z megaśnym uśmiechem. Ten rok bendzie jeej!
REKLAMA! NIEEEEEEEE, A ZARA FEDE BD ŚPIEWAŁ!
Ja nie wiem po co oni dają te reklamy! Nikt ich nie lubi ! I nie polubi na stoooo prosentóff.
Ruby poszła po swój bagaż i poszła sobie do środka. Leon poczekał sobie, aż ci idioci wejdą. Wiadomo, on ma już miejsce w przedziale zarezerwowane. A blondyna... idzie i się drze, żeby jej miejsce robili! Nie ma co.
"Bo przecież śmiech to zdrowie."
Offline
Naczelna Wredota.
Rin Wang napisał:
Leilla Carter napisał:
Rin Wang napisał:
Och, jakie to sodkiieeee!
Mój jest pomarańczowy! Gdzie moje Naklejki? NATALIA!?
- Nikt tego nie wie - i mina psychola, haha, żarcik.Natalia? Natalia! Tyyy wredna dziewczyno, w telewizji se lecisz a kto da nam kawe?! Jesteś na prawde wredna i zua. Jakby to powiedziała Ludmila Ty chyba lubisz patrzeć jak my cierpimy!.
No i pociąg z Alaski przyjechał a Leillcia se tam weszła z megaśnym uśmiechem. Ten rok bendzie jeej!
REKLAMA! NIEEEEEEEE, A ZARA FEDE BD ŚPIEWAŁ!Ja nie wiem po co oni dają te reklamy! Nikt ich nie lubi ! I nie polubi na stoooo prosentóff.
Ruby poszła po swój bagaż i poszła sobie do środka. Leon poczekał sobie, aż ci idioci wejdą. Wiadomo, on ma już miejsce w przedziale zarezerwowane. A blondyna... idzie i się drze, żeby jej miejsce robili! Nie ma co.
Reklamy to zuo teraz paczam na Asterixa i Obelixa, bo Tam Czarek Gada Lubie Czarka.
- Z Drooooogi Idioci!-wrzeszczała Leilla bo w końcu jest gwiazdą? Jak to ona gada" Destina Shine!" Właściwie to nie wiem co to znaczy ale wiesz... Ona wie. Ona je kul. Uśmiech głowa do góry i jak zawsze pusty przedział jest jej po Ona wiadomo nie traci Czasu Na TYCH ludzi, oni nie są warci uwagi panny Carter. Ona Bedzie kiedyś taką gwiazdą że te Debile bd błagaaać o autografy! No dobra dobra cicho Cicho. Leilla przemawia. A nie przemawia.... Cicho siedzi.
- Bycie mną nie jest łatwe... Nie mogę uciec, okazywać słabości...
Offline
Leilla Carter napisał:
Rin Wang napisał:
Leilla Carter napisał:
Natalia? Natalia! Tyyy wredna dziewczyno, w telewizji se lecisz a kto da nam kawe?! Jesteś na prawde wredna i zua. Jakby to powiedziała Ludmila Ty chyba lubisz patrzeć jak my cierpimy!.
No i pociąg z Alaski przyjechał a Leillcia se tam weszła z megaśnym uśmiechem. Ten rok bendzie jeej!
REKLAMA! NIEEEEEEEE, A ZARA FEDE BD ŚPIEWAŁ!Ja nie wiem po co oni dają te reklamy! Nikt ich nie lubi ! I nie polubi na stoooo prosentóff.
Ruby poszła po swój bagaż i poszła sobie do środka. Leon poczekał sobie, aż ci idioci wejdą. Wiadomo, on ma już miejsce w przedziale zarezerwowane. A blondyna... idzie i się drze, żeby jej miejsce robili! Nie ma co.Reklamy to zuo teraz paczam na Asterixa i Obelixa, bo Tam Czarek Gada Lubie Czarka.
- Z Drooooogi Idioci!-wrzeszczała Leilla bo w końcu jest gwiazdą? Jak to ona gada" Destina Shine!" Właściwie to nie wiem co to znaczy ale wiesz... Ona wie. Ona je kul. Uśmiech głowa do góry i jak zawsze pusty przedział jest jej po Ona wiadomo nie traci Czasu Na TYCH ludzi, oni nie są warci uwagi panny Carter. Ona Bedzie kiedyś taką gwiazdą że te Debile bd błagaaać o autografy! No dobra dobra cicho Cicho. Leilla przemawia. A nie przemawia.... Cicho siedzi.
Ruby wpadła do sąsiedniego przedziału i wygoniła jakieś cioty, tylko po to, aby miec ubaw. Wredota jedna! Poszła do przedziału Leilli i zapytała czy moze sie dosiąść.
"Bo przecież śmiech to zdrowie."
Offline
Naczelna Wredota.
Leilla uśmiech, a dalej i tak paczała na swoje piękne złote paznokcie. Złoto fioletowe przepraszam. Kocham Ciastka, itd. Co do wyglądu Feduśa to zgłoś się na numer GG wredoty Leillci-Wikuśowej kocham Cięm.
- Jasne.-powiedziała.- Jak tam?-dalej mówiła nie paczajac na nią tylko na pazurki, śliczne pazuurki.
Delikatnie odgarnęła włosy, które opadły jej na czoło i spojrzała na Ruby, teraz musiała się poważnie zastanowić czy wyjawić jej swój plan, jej zuy plan. Kocham siebie. I kocham ją. Kocham Cię, Kocham Leille i LEONA!
Wybacz że znowu krótqo ale znowu telefon, a ledwo co brata uspałam wredne dzieciarnia.
O i całusy od Leona.
- Bycie mną nie jest łatwe... Nie mogę uciec, okazywać słabości...
Offline
Leilla Carter napisał:
Leilla uśmiech, a dalej i tak paczała na swoje piękne złote paznokcie. Złoto fioletowe przepraszam. Kocham Ciastka, itd. Co do wyglądu Feduśa to zgłoś się na numer GG wredoty Leillci-Wikuśowej kocham Cięm.
- Jasne.-powiedziała.- Jak tam?-dalej mówiła nie paczajac na nią tylko na pazurki, śliczne pazuurki.
Delikatnie odgarnęła włosy, które opadły jej na czoło i spojrzała na Ruby, teraz musiała się poważnie zastanowić czy wyjawić jej swój plan, jej zuy plan. Kocham siebie. I kocham ją. Kocham Cię, Kocham Leille i LEONA!
Wybacz że znowu krótqo ale znowu telefon, a ledwo co brata uspałam wredne dzieciarnia.
O i całusy od Leona.
Ruby upchała swój kuferek do przedziału i usiadła na miejscu, po chwili Leon, wszedł do przedziału, rąbnął ją jej własną rószofą torebką.
- Witam... panna Carter - mruknął i wyszedł, ach jaki on fajny!
Dobrze, będę pisać, ale to jak będziemy bliżej drugiej edycji! Wspaniale.
Leoś nie mógł w ogóle uwierzyć, ale przez całe wakacje myślał tylko o blondynce Carter. No i możliwe, że ją trochę lubi i może właśnie dlatego wstawił się za Ruby, jeśli chodzi o Hogwart, nie? Możliwe jest wszystko. Zycie, życie jest nowelą...
TRUUUDNE SPRAWY! Ruby wzięła swoją torebeczkę i położyła obok, wystawiając język kuzynkowi, choć on i tak tego nie widział.
I wpadają Łan dajrekszyn, żartowałam.
"Bo przecież śmiech to zdrowie."
Offline